Rozdział 11.
Obudziłam się i spojrzałam na zegarek. Była 8, a to oznaczało, że spóźnię się do szkoły. Wstałam szybko i nie budząc Niall'a pocałowałam go w policzek i wyszłam z pokoju. Wzięłam szybki prysznic, włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone, po czym ubrałam się w to, narzuciłam bluzę i zeszłam na dół, biorąc po drodze plecak. W kuchni zjadłam szybko jogurt, obudziłam Zayn'a, który spał w salonie i był nawalony jak nie wiem co i powiedziałam mu, że idę do szkoły. Po drodze myślałam o tym co on pił, bo przed tym jak poszłam z Niall'em spać to jeszcze nic nie pili. O 8:26 byłam już w budynku. Ruszyłam szybko na matematykę, a gdy weszłam do klasy przeprosiłam za spóźnienie, którego i tak mi nie wpisano, po czym usiadłam w ławce. Lekcja minęła szybko i oczywiście musieli mnie wziąć do odpowiedzi. Dostałam 5, bo matma wchodzi mi do głowy łatwo. Na francuskim zobaczyłam nowego chłopaka. Pani przedstawiła go jako Tomasa, który od dzisiaj zaczął naukę w naszym liceum. Wypadło tak, że siedziałam obok niego, bo tylko tam była wolna ławka gdzie mógł usiąść. Na lunchu przysiadł się do mnie i pogadaliśmy. Podobno przyjechał Bristolu i mieszka na tej ulicy co ja, poza tym dobrze się uczy i jest ładny. Nie to, że mi się podoba , po prostu jest ładny. Po szkole odprowadził mnie do domu, na szczęście nikt nas nie widział. W domu czekała na mnie ciepła zupka, więc zjadłam i poszłam odrobić lekcje. Zeszło mi z tym oczywiście do wieczora, bo bardzo się grzebałam. Zeszłam na dół o 19 i zjadłam tosty, które przygotował mi Niall, później poszłam znów na górę i włączyłam laptopa, po czym, weszłam na fb i tt. Spać poszłam o 21. Nie wiem jak mi się to udało,bo zwykle chodzę spać o 23 lub o północy, ale mniejsza z tym. Usnęłam dość szybko i nawet przed snem o niczym nie myślałam.
**Następnego dnia**
Tego dnia obudziłam się z wielką gorączką, więc nie poszłam do szkoły tylko leżałam przez cały dzień w domku z laptopem, a chłopaki przynosili mi jedzenie i picie. Gdy wieczorem gorączka mi przeszła, wzięłam długą kąpiel i ubrałam się w to. Jedna z moich koleżanek wysłała mi tematy lekcji jakie dzisiaj były i co pisali ogólnie, i prace domowe. Odrobiłam dość szybko bo było tego mało i zeszłam do chłopaków na dół, na kolację. Na dzisiaj przygotowali zapiekanki, które były przepyszne. Później pooglądaliśmy TV i poszłam spać, bo następnego dnia do szkoły. Tego wieczoru nie mogłam zasnąć, a jak już mi się udało to zaczął się koszmar. Całą noc wierciłam się na łóżku, aż w końcu spadłam i obudziłam Lou, który miał pokój obok. Przyszedł do mnie zaspany i pomógł mi wstać, po czym zaśpiewał mi piosenkę na dobranoc (jakbym była jakimś dzieckiem).
**Środa**
Wstałam o 7 i pospiesznie ubrałam się w to. Na śniadanie zjadłam tylko jogurt i poszłam do szkoły. Czekałam dość długo na lekcję, ale towarzystwa dotrzymał mi Tomas, który też wcześnie przyszedł. Właściwie to dużo się o nim dowiedziałam, bo rozmawialiśmy prawie cały czas. Wymieniliśmy się numerami i poznaliśmy lepiej. Po szkole wpadłam jeszcze do koleżanki, żeby doradzić jej w co ma się ubrać na randkę. Do domu dotarłam na 16, a gdy weszłam zaatakował mnie Lou z poduszką.
-Auu!! - Krzyknęłam. - Co to ma być?
-Bawimy się tylko.. - Powiedział Lou.
-I ja mam na tym ucierpieć? Przecież mogłam dostać zawału przez ciebie.. Tak mnie straszyć.. Teraz Ci się dostanie! - Powiedziałam, po czym przewróciłam go na dywan i zaczęłam łaskotać. Później to on miał przewagę i nie mogłam wyrobić. Gdy już przestał mnie łaskotać zauważyłam, że nie ma z nami Niall'a.
-A gdzie Niall?- Zapytałam siadając na sofie.
-Siedzi w pokoju cały dzień.- Powiedział Liam.
-Ale czemu? Idę do niego.- Jak powiedziałam tak zrobiłam. Poszłam do jego pokoju i zobaczyłam, że siedzi przy biurku z laptopem i rozmawia z kimś na skype'ie. Postanowiłam mu nie przeszkadzać i poszłam do siebie, gdzie odrobiłam lekcje i zdrzemnęłam się, bo byłam trochę zmęczona. Nie schodziłam nawet na kolację, ani nikt po mnie nie przyszedł co mnie bardzo dziwiło, bo zwykle ktoś mnie wołał. Wzięłam prysznic o 20 i poszłam spać, myśląc o Niall'u. Widziałam, że rozmawiał z dziewczyną i to na pewno nie była jego rodzina.. Tak myśląc usnęłam.
__________________________________________________
Krótki, głupi, pisany na szybko ;p Musiałam coś napisać, ale coś mi nie wyszło, wiem : ) Postanowiłam, że zrobię tak .. 5 komentarzy=następny rozdział .. Przykro mi,ale ja nie mam też czasu i nie piszę już codziennie, bo gdyby tak było pisałabym więcej naprawdę, ale mam dużo nauki przed egzaminem, choć mam jeszcze miesiąc, ale nas katują w tej szkole : ) Następnym razem postaram się napisać więcej : ) Pozdrawiam / Aga Horan ;*
Wcale nie jest głupi tylko cudowny czekam nn :D
OdpowiedzUsuńOJOJOJ... Nialler!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział *___*
Czekam na NN, a tb życzę powodzenia na egzaminach :)
Dziękuję ;p
Usuńświetny. *.*.
OdpowiedzUsuńSzybko dodawaj nexta.!
I zapraszam do mnie, miło by było gdybyś skomentowała:
http://ooooooppppccccc.blogspot.com/