środa, 6 lutego 2013

Rozdział 2. ; )

-Niall ? Co ty tu robisz ? - Zapytałam .
-Przyszedłem Ci powiedzieć , że chłopaki pojechali do klubu i prędko nie wrócą , więc chodź na kolację . - Uśmiechnął się i poszliśmy na dół do kuchni .
-To co robimy ? - Zapytałam cicho , bo jestem nieśmiałą przy nim .
-Nie wiem . Może tosty ? Chyba lubisz tosty ?
-Taak . Okay . - Odpowiedziałam i mu pomogłam . Po posiłku poszłam na górę i usiadłam bezczynnie na łóżku . Myślałam o moim życiu . Przez ten ostatni rok wcale nie było tak kolorowe jak zwykle . Liam gdzieś pojechał i nawet nie powiedział mi , na którą mam jutro do szkoły . Książku są , ale ani śladu planu zajęć . Z rozmyśleń wyrwał mnie Niall .
-Hej . Nie przeszkadzam ? - Zapytał .
-Nie . Wiesz może gdzie jest mój plan zajęć ? Li miał mi go dać i jak zwykle zapomniał .
-Wiem . Za chwilkę Ci przyniosę . - Wyszedł z pokoju i popędził do pokoju Liam'a . Wrócił po minucie .
-Proszę . To raczej to . - Podał kartkę i się uśmiechnął . - Pogadamy ? Bo Liam nam o Tobie opowiadał dużo , ale chce cię poznać bliżej .
-Ok . - Na te słowa poczułam się śmielej . - Więc co chcesz wiedzieć ?
-No nie wiem najlepiej powiedz na początku jaka jesteś .
-Ok . Więc tak . Kiedyś byłam straszną nudziarą , w kółko czytałam książki i się uczyłam . Miałam przyjaciół , których zostawiłam dla jakiegoś debila . Przez ostatni rok byłam głupią panienką , która przeklinała , piła i brała narkotyki . Coś jeszcze ? - Widziałam , że go zamurowało .
-Tak . Kto cię w ogóle namówił do... do brania ? - Zapytał niepewnie .
-Mój teraz już były chłopak Damian . W moje 16-te urodziny to się zaczęło . Nie wiem po co ja tam poszłam . W dwa tygodnie się uzależniłam i nie było dnia kiedy czegoś nie zapaliłam nie wzięłam lub sobie nie wstrzyknęłam . Do szkoły chodziłam normalnie . Nie ma co opowiadać . Wszystko zepsułam . Teraz już jestem pogodzona z przyjaciółmi , ale jestem tutaj i nie będziemy się już widywać . To tyle . - Odpowiedziałam .
-Ok . A bo Liam mówił , że masz w piątek urodziny ... - Powiedział i lekko się uśmiechnęłam . (tak serio to ja mam w piątek 8 lutego , więc wzięłam to dla bohaterki ) ;p
-Tak . Miło , że pamiętał . - Nagle posmutniałam , a po policzkach spływały mi łzy .
-Co się stało ? - Zapytał Niall i otarł ręką mój policzek .
-Nic . Przypomniała mi się kłótnia z przyjaciółmi . To było dzień przed moimi urodzinami ... - Wybuchnęłam jeszcze większym płaczem . Niall przytulił mnie i teraz moczyłam mu bluzę . Zaczął mnie pocieszać .
-Właściwie to już jestem z nimi pogodzona , ale pamiętam jak ich nawyzywałam . To było okropne . - Powiedziałam . Niall mocniej mnie przytulił .
-Nie martw się . Wszystko jest już dobrze . - Wtedy spojrzałam mu w oczy . Były takie piękne . Chciałam go pocałować , ale to tylko kolega . A może przyjaciel , bo w sumie mnie pociesza i sam do mnie przyszedł pogadać .
-Masz bardzo mokrą bluzę . Przepraszam . - Zaśmiałam się .
-Nic się nie stało . To będzie pamiątka . - Wtedy wybuchłam niepohamowanym śmiechem Niall zresztą też . Pogadaliśmy jeszcze godzinkę i poszłam się wykąpać i spać , bo jutro o 7 pobudka . Niall też poszedł do siebie się położyć . Po pięciu minutach już spałam .
_____________________________________________________
Wiem , że krótki i głupi , ale to tak na szybko pisałam ;p Jak się podoba ? Jutro napiszę być może więcej , no a w piątek ? Nie wiem , bo mam urodziny i w ogóle trening ;p Zobaczy się . : )

2 komentarze:

  1. tak wgl to HAPPY B'DAY! :D wiem wiem spóźnione ale ok :3 co do rozdziału to cudny *.* :D / Olaa :*

    zapraszam :3- http://moja-przygoda-z-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję . właściwie to dzisiaj mam urodziny ;p

      Usuń