Rozdział 12. :)
Na początek chcę powiedzieć, że nie będę czekała na więcej komentarzy, bo raczej one się nie pojawią i jest mi trochę przykro, że tak mało osób czyta :(. No, ale nic trzeba pisać ;p
_______________________________________________
Budzik dzwonił chyba 10 minut i dopiero go wyłączyłam. Nie chciałam iść do szkoły, bo myślałam cały czas o Niall'u i nie mogłam się skupić. W końcu jednak ubrałam się w to, zrobiłam lekki make-up, po czym rozczesałam włosy i spięłam je w koka. Zeszłam na dół gdzie zastałam już chłopaków.
-Hej. - Przywitałam ich i usiadłam obok Zayn'a.
-Hej. Dzisiaj idziemy do studia i nie będzie nas do 16, a później jedziemy na zakupy, więc wrócimy pewnie o 18. Posiedzisz sama? -Zapytał Li.
-Jasne. Mnie to nie przeszkadza i tak pewnie będę miała dużo lekcji, więc to nie robi różnicy czy tu będziecie czy nie.. - Powiedziałam i nalałam sobie soku, po czym wzięłam do ręki kanapkę i zaczęłam jeść. Gdy byłam najedzona skoczyłam na górę po plecak, po czym ubrałam się i wyszłam. Już miałam wychodzić z podwórka, kiedy zawołał mnie Niall i powiedział, że mnie podwiezie. Zgodziłam się, żeby nie wzbudzać podejrzeń. W trakcie drogi, która była trochę długa nie rozmawialiśmy, ale w końcu Niall zaczął.
-Czemu mi to robisz ? - Zapytał.
-Ale co ?
-Nie odzywasz się do mnie w ogóle. Stało się coś?
-Nie po prostu widziałam wczoraj jak rozmawiałeś na skype'ie z jakąś dziewczyną, której nie znam i się zaniepokoiłam. - Wypaliłam.
-Chodzi o Sam? Rozmawiałem z nią tylko dlatego, że próbuje zeswatać z nią Harry'ego, ponieważ on jej przypadł do gustu, a to moja przyjaciółka, więc jej pomagam.
-Aha.. Tylko trochę się bałam, że .. Nie ważne. To ja lecę .. - Powiedziałam, bo właśnie dojechaliśmy. - Pa.
-Pa . - Powiedział Niall.
Wysiadłam z samochodu, ale coś mi się przypomniało.
-Jeszcze czegoś zapomniała. - Powiedziałam, po czym wsiadłam znów do auta i pocałowałam Niall'a w usta, co on odwzajemnił . - Jeszcze raz pa.
-Pa, kotku . - Powiedział, ja zamknęłam drzwi i odjechał.
Poszłam szybkim krokiem do budynku i pod klasę gdzie miałam historię. Spotkałam się z moją grupką i porozmawialiśmy zaledwie dwie minuty, bo przyszedł nauczyciel. Dzisiaj lekcje bardzo mnie nudziły i chciałam jak najszybciej być w domu, przy Niall'u. Lexi patrzyła na mnie wrogo, bo widziała jak całuję się z Niall'em, a prawie wszystkie dziewczyny z tej szkoły uwielbiają 1D i strasznie zazdroszczą mi brata i chłopaka. Dzisiaj miałam okienko, więc poszłam do biblioteki pouczyć się na francuski, który już opanowałam i to doskonale. Później zostały mi już 3 lekcje, które szybko zleciały i o godzinie 14:45 szłam już do domu. Oczywiście zagadałam się z nauczycielem matematyki, który prosił mnie bym udzieliła korepetycji jednemu z uczniów. Na początku nie chciałam się zgodzić, ale poprosił mnie o to bardzo, więc mu uległam. Tym złym uczniem, a właściwie złą uczennicą okazała się bardzo przyjazna dziewczyna o imieniu Mariah. Nie wyglądała na taką co źle się uczy, miała wielu przyjaciół. Praktycznie każdy ją lubił i to nie dlatego, że była ładna, ale przez jej charakter. Była ładna, miła i bystra, ale nie chciała się uczyć. Mariah była największym wrogiem Lexi, ponieważ tamta uważała, że tylko ją mogą wszyscy lubić i myślała, że jest ósmym cudem świata. No, ale skończmy już o niej. Gdy doszłam do domu, poszłam na górę rzuciłam plecak koło łóżka i poszłam na dół do kuchni coś zjeść. Okazało się, że lodówka wieje pustkami i został tylko jakiś jogurt, więc go zjadłam. Nie byłam głodna i mogłam wytrzymać do powrotu chłopaków, więc poszłam odrabiać lekcje. Skończyłam odrabiać i zadzwonił dzwonek, gdy otworzyłam okazało się, że chłopaki zostawili Niall'a pod domem, a sami pojechali na zakupy.
-Co robisz ? - Zapytał mnie.
-Odrabiałam lekcje, ale już skończyłam, więc nie mam co robić. - Odpowiedziałam i usiedliśmy na sofie.
-Aha. Chłopaki zostawili mnie, bo chciałem dotrzymać ci towarzystwa. Po tych ostatnich horrorach to nie chciałbym, żebyś była sama.
-Haha. Nie boję się horrorów. To tylko filmy, a moje życie kiedyś było horrorem.
-Powiem, że byłby z tego niezły film. Nastolatka wpadła w nałóg, później przeprowadziła się do brata i jego kolegów, gdzie zakochała się w jednym z nich. Zaczęli ze sobą chodzić, później się pobrali i mieli gromadkę dzieci..- Powiedział, a ja się zaśmiałam.
-No tak. To bardziej komedia romantyczna o wiecznie głodnym chłopaku, który zakochuje się w pięknej dziewczynie i na dodatek razem mieszkają i spędzają razem każdą wolną chwilę i są lekko je*nięci i wiecznie mają fazy. - Teraz zaśmialiśmy się oboje. Siedzieliśmy w milczeniu gdy Niall pochylił się nade mną i mnie pocałował, co ja odwzajemniłam. Nasze pocałunki stały się bardzo namiętne. W końcu Niall wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego pokoju, gdzie zaczęliśmy zrzucać z siebie ubrania, a dalej to każdy głupi wie co było. Po wszystkim położyliśmy się u niego na łóżku, nakryliśmy kołdrą i wtuleni w siebie usnęliśmy choć była wczesna godzina. Całkiem zapomnieliśmy, że niedługo przyjadą chłopcy i chyba żadne nie miało zamiaru o tym mówić.
Obudziły mnie głosy dochodzące z dołu. Obudziłam Niall'a i mu to powiedziałam.
-Wstawaj śpiochu. Chłopaki wrócili, musimy się ubrać i tu posprzątać, bo ubrania walają się po całym pokoju.
-Ok, ok. - Wstaliśmy i zaczęliśmy się ubierać. Gdy mieliśmy już na sobie bieliznę do pokoju wszedł Zayn.
-Hej. Sorry, że przeszkodziłem już idę. - Powiedział i chciał wychodzić.
-Nie ja pójdę. - Powiedziałam, wzięłam swoje rzeczy i poszłam do siebie. Szybko narzuciłam na siebie ciuchy i zeszłam na dół. Niall i Zayn schodzili w tym samym czasie i o czymś rozmawiali. Po kolacji oglądaliśmy TV i Zayn zaczął temat.
-Chłopaki chyba musimy częściej wychodzić z domu, żeby nasze zakochane gołąbeczki mogły pobyć same.. - Powiedział i poruszył znacząco brwiami. Ja od razu rzuciłam w niego poduszką..
-Zayn, uspokój się.. Poco o tym gadasz ? - Zapytał Niall.
-No, bo chce, żebyście pobyli sami... tak jak dzisiaj.
-To wy jesteście razem ? - Zapytał Harry.
-No tak. Od tygodnia. To ty nie wiesz ? - Zapytał Niall.
-No właśnie nie..
-Ej. Chłopaki ja idę spać, bo już późno, a jutro mam szkołę i wiecie. - Powiedziałam, pocałowałam Niall'a na dobranoc i poszłam do siebie. Wzięłam prysznic nałożyłam pidżamę i poszłam spać, co przyszło mi z łatwością, bo byłam zmęczona...
________________________________________________
Nie ma to jak rozdział +18 ;p Tak napisałam z nudów.. Dzisiaj chyba poszło mi lepiej niż zazwyczaj.. Jak uważacie? : ) Czytaliście notkę na górze ? Mam nadzieję, że tak, a jak nie to przeczytać, bo pilne !! : ) HaH .. No żart ;p xD Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za komentarze /Horanowa ;*
Aarrr... *,*
OdpowiedzUsuńBOSKI - jednym słowem!!
Już się nie mogę doczekać NN i nie przejmują się małą ilością komentarzy :) Postaram ci się pomóc :P
http://maybeyoullloveyourself.blogspot.com/
http://onedirectionxoxo.blogspot.com
dziękuję, że chcesz mi pomóc ;*
UsuńŚWIETNY *.*
OdpowiedzUsuńI piszę drugie opowiadanie, miło by było gdybyś zajrzała, i napisała co sądzisz:
http://opowiadanie-o-one-directionn.blogspot.com/