Rozdział 18 :]
Z racji, że jest czwartek przed świętami razem z Li jedziemy do domu. On oczywiście spotka się ze znajomymi, a ja będę musiała siedzieć z mamą i jej pomagać. To nie był taki zły pomysł, bo i tak nie mam tu koleżanek i kolegów. Rano obudził mnie Niall i powiedział, że za dwie godziny ma samolot, bo wraca na święta do domu. Była dopiero 10, więc usiedliśmy wszyscy do stołu i zjedliśmy śniadanie. Liam powiedział, że my jedziemy dopiero o 16, by wieczorem być już w domu. Postanowiłam, że resztę czasu spędzę z Niall'em, a później jeszcze pójdę do Oli, która ma dzisiaj wychodzić. Po śniadaniu poszłam się ubrać. Wybrałam to, ubrałam się i zrobiłam porządek z włosami. Pomalowałam się lekko i postanowiłam pójść do Niall'a. Siedział sam w salonie i grał na konsoli, więc się do niego dosiadłam. Zaczęliśmy grać w jakieś wyścigi i ja oczywiście wygrywałam i blondynek się denerwował. Pograliśmy godzinę, a później pomogłam mu się spakować. Jakoś o 11:30 pożegnałam się z Niall'em i pojechał na lotnisko. Miałam jeszcze 4 godziny do odjazdu, więc postanowiłam pójść na miasto kupić coś słodkiego dla Oli. Z racji, że nadchodzą święta postanowiłam kupić jej jakieś wielkie jajo, w którym były różne czekoladowe niespodzianki (a niech się dziecko cieszy) ;p. Dla Lucasa też coś kupiłam, bo miał u niej również być.
Poszłam do szpitala i skierowałam się do jej sali. Był już u niej Lucas, więc dałam im 'prezenty' i zaczęliśmy rozmawiać. Ja również coś dostałam : czekoladowego zająca i pocztówkę z .. Polski? Ola mówiła, że przywiozła takie, bo będzie wysyłać do rodziny i miała więcej, więc też mi dała. Lucas kupił mi..
-Kinder niespodzianka ?! - Zapytałam gdy dał mi 'prezent' i zaczęłam się śmiać.
-No, a czego się spodziewałaś po tak pomysłowym chłopaku ? - Powiedział i wyszczerzył swoje białe ząbki. Resztę czasu przegadaliśmy. O 14:48 wyszliśmy we czwórkę. Jak? Ola miała dzisiaj wypis i my ją mamy odprowadzić do domu, bo jej rodzice muszą siedzieć w pracy. Całą drogę śmialiśmy się, a ludzie patrzyli na nas jak na debili. O 15:13 byłam już w domu i poszłam spakować parę rzeczy do torby. Skoro mamy tam być 3 dni + dzisiejsza noc to nie było tego dużo. Nie mieliśmy nawet czasu, żeby coś zjeść, więc wrzuciłam w pośpiechu jeszcze kosmetyczkę, ładowarkę i laptopa, i poszliśmy do samochodu. Zayn, Lou i Harry też już pojechali, ale z nimi się nie pożegnałam. Jechaliśmy z 3 godziny, bo zahaczyliśmy jeszcze o McDonald's. Gdy mama nas zobaczyła zaczęła nas ściskać z całej siły. Tata też się ucieszył, że przyjechaliśmy. Wieczór spędziliśmy wszyscy razem. Najpierw była kolacja, a później musiałam opowiadać jak mi się mieszka z chłopakami. W pewnym momencie Li powiedział.
-Mamo możesz się nie martwić. Panuję nad sytuacją, Nat już nie bierze i jest bardzo grzeczna...
-To jak wytłumaczysz to podbite oko i rozciętą wargę ? Aha, no i jeszcze te blizny na rękach? - Mama jak zwykle zaczęła histeryzować, więc musiałam ją uspokoić.
-Mamo.. Pobiłam się z kimś, ale nie wywalili mnie ze szkoły, nawet nie zawiesili, więc jest okey. Nie musisz się martwić tymi bliznami.. To tylko zadrapania.. - Powiedziałam by załagodzić sytuację.
-Ok. Skończmy ten temat. Idźcie się przespać, bo na pewno jesteście zmęczeni. - Powiedziała, a my poszliśmy do swoich pokoi. Choć dawno nie byłam u siebie w pokoju to i tak było bardzo czysto. Nie było ani grama kurzu. Mama tak wszystko wysprzątała, że szok. Poszłam wziąć prysznic, ale oczywiście łazienkę zajmował tata. Kąpał się jakieś pół godziny, a później musiałam się kłócić z Liam'em o to kto pierwszy weźmie prysznic. Mama mruknęła coś takiego : 'Jak za dawnych czasów' i poszła do drugiej łazienki. Fuck! Zapomniałam o drugiej łazience. Czekałam na prysznic prawie godzinę podczas gdy druga łazienka była cały czas wolna. Gdy już byłam gotowa do spania wzięłam laptopa i napisałam na tt : Finally, in a house ;*
Zadzwonił do mnie Niall i gadaliśmy do północy. On też już był u siebie tak samo jak reszta chłopaków, którzy również do mnie napisali. Później usnęłam i śniłam oczywiście o Niall'u, ale co to już mój sekret ;)
**Piątek**
W piątek rano było wielkie zamieszanie. Mama oznajmiła, że ma przyjechać któraś tam ciocia, więc musiałam pomóc jej przy pieczeniu ciast, robieniu sałatek i sprzątaniu. Podzwoniłam do starych przyjaciół i umówiliśmy się na spotkanie wieczorem. Oczywiście gdy tylko mnie zobaczyli rzucili mi się na szyję i prawie by mnie udusili. Dziewczyny wypytywały jak udało mi się poderwać Niall'a, ale nie wiedziałam co im powiedzieć, bo to jemu udało się poderwać mnie. Mama pozwoliła mi wrócić później, ale w sobotę miałam być na nogach od rana. I tak też było ...
**Sobota**
Gdy tylko wstałam, ubrałam się, umalowałam lekko i zrobiłam luźnego koka, po czym poszłam pomagać mamie. Dzień mijał i mijał, a ja tylko coś robiłam. Nie miałam nawet czasu, żeby popisać z Niall'em. Wysłałam mu sms'a, że nie mogę pisać, bo pomagam mamie i tyle. Oczywiście gdy dom był wyczyszczony na połysk mogłam odsapnąć, zjadłam kolację i poszłam wziąć długą kąpiel. Później ubrałam się w pidżamę i położyłam do łóżka. Nudziło mi się, więc weszłam na tt, fb i jakąś stronę plotkarską i wtedy dostałam szoku. Internet huczał o tym jak to wyjechałam gdzieś bez Niall'a i przytulałam się z jakimiś chłopakami. Oczywiście to był Kamil i Darek, oraz Alice i Samanta, ale oni pisali swoje. Zadzwonił do mnie Niall i oczywiście musiałam mu wszystko tłumaczyć. Na szczęście mi uwierzył i pogadaliśmy jeszcze chwilę, a później usnęłam.
_________________________________________________
Hej ;p Wesołych Świąt jeszcze raz xD taki tam wierszyk jest pod tym rozdziałem, więc jeśli ktoś nie widział jeszcze to zachęcam do przeczytania ;* Rozdział pisany troszkę na szybko, bo nie mam za dużo czasu.. Ech.. Święta : ) Jeszcze raz życzę udanych świąt i śnieżnego śniegusa - dungusa xD
A tak w ogóle to chyba nadwyrężyłam palec mały u ręki, bo ciągle jest zgięty i mnie boli teraz :( Pomagał ktoś przy przygotowaniach świątecznych ? ;) Ja oczywiście nie rwałam się do pracy, ale zawsze pożna było dostać czekoladowe jajo za pracę :) A w kościele byliście ? ;)
A teraz pytanie : jak się podoba rozdział? chce ktoś jakiegoś imagina? Jak tak to z kim ? : )
Pozdrawiam serdecznie ;* : )
/Horanowa ;*
Dziś przeczytałam wszystkie rozdziały.. :3
OdpowiedzUsuńświetny jest :*
czekam na następny ♥
[SPAM]
OdpowiedzUsuńZ góry przepraszam za spam, jednak nie znalazłam tutaj odpowiedniej zakładki, w której mogłabym umieścić taki komentarz. Jeśli będzie Ci od przeszkadzał, to go po prostu usuń. :)
Chciałabym serdecznie zaprosić na bloga, którego prowadzę razem z przyjaciółką, Martą. O czym on jest? O dwóch skrajnościach imieniem Francesca i Kimberly. Po paradoksalnej sytuacji dziewczyny zaprzyjaźniły się mimo swojej odmienności.
Franky jest tancerką o mocnym charakterze. Potrafi być wredna i często wykorzystuje ludzi. Kim zaś jest tą… Lepszą? Ma dobre serce i dużo pisze. W przyszłości chciałaby byś znaną pisarką.
Trudno mi jest w skrócie opisać bohaterki, toteż zapraszam na naszego bloga, w którym jak na razie znajduje się post zatytułowany „Szczegółowy opis bohaterów”, czego nie muszę tłumaczyć. :P W ciągu kilku najbliższych dni pojawi się prolog, zaś w sobotę rozdział pierwszy. To dopiero początek historii, więc łatwo będzie się wdrążyć. :)
Tak więc w imieniu moim i Marty chciałabym serdecznie zaprosić na naszego bloga:
hide-feelings.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie. ♥
Jeszcze raz przepraszam za spam.
Super rozdziały i przepraszam, że nie komentowałam wcześniej, ale znowu zgubiłam adres bloga, ale obiecuję, że już ostatni raz i będę już czytała i komentowała na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na NN :*
spoko :P jutro być może dodam, bo teraz pisze na drugi, a ciągle mi ktoś przeszkadza :P
Usuń