poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział 19. "Jak dobrze was widzieć!"

**Niedziela**
Obudziłam się o 8 i nie mogłam już dłużej spać, więc postanowiłam się ubrać. Z racji, że dzisiaj jest Wielkanoc i mamy iść o 9:30 do kościoła, postanowiłam nałożyć to, włosy spięłam w zwykłego koka i zrobiłam lekki make-up. Zeszłam na śniadanie i pomogłam trochę mamie. O 9:30 wyszliśmy z domu. Do kościoła pojechaliśmy samochodem ojca, bo Li nie zatankował swojego. W kościele, jak w kościele. Dawno nie byłam, ale pamiętam. Po kościele od razu uszykowałyśmy z mamą obiad. Miała przyjechać babcia z dziadkiem, ciocia Lucy z wujkiem Ed'em i z bliźniakami : Nicole i Max (oczywiście nie chce mi się grzebać w necie o rodzinie Liam'a, więc wymyślam ;p ). O 14 przyjechała rodzinka i już nie miałam spokoju. Babcia i ciocia gawędziły z mamą w kuchni, bliźniaki poleciały do Liam'a, a wujek do mnie.
-Cześć. Jak się trzymasz ? - Zapytał.
-O, cześć. Dobrze. A wy ? 
-Też. Widziałem cię w telewizji. Czyżbyś chodziła z piosenkarzem? 
-Oj, wujek.. Daj sobie spokój. Nie dość, że mama gada o tej sprawie z narkotykami do was to jeszcze ty zaczynasz? 
-Po prostu chce wiedzieć. Cieszę się, że ci się układa. 
-Super... - Powiedziałam i wróciłam do przeglądania tt i fb. 
-Ej.. Kiedyś dużo ze mną gadałaś, a teraz? 
-Zajęta jestem..
-Okey.. - Powiedział smutnym głosem i wyszedł. Wujek Ed zawsze mnie wspierał, więc nie zdziwiłam się, że  uraziły go te słowa. W końcu to on zawsze miał dla mnie czas, a ja go tak potraktowałam.. Przykro mi było i szybko wybiegłam za nim z pokoju. Jeszcze nie zaczął schodzić, więc podbiegłam do niego.
-Przepraszam. Źle się poczułam dzisiaj i to dlatego. - Przytulił mnie tak jak kiedyś i razem zeszliśmy na dół. Oczywiście musiał wziąć mnie na barana tak jak to zwykle robił. On to jest dopiero przebojowy, ma 29 lat i jest bardzo silny. Odkąd pamiętam lubił chodzić na siłownie i nadal to robi. A więc tak. Trochę o nim. Jak miał 21 lat pobrał się z Lucy, a dwa lata później urodziły się dzieciaki, a teraz mają po 6 lat. No i jeszcze coś o Lucy. Mówię tak na nią zamiast ciocia, bo czuła się niezręcznie. Bo w sumie ona ma 28 lat, więc nie jest aż tak starsza. Zeszliśmy na dół, a mama powiedziała.
-I znowu to robią. Ed przestań w końcu udawać barana i pomóż nam trochę. -Babcia z ciocią się zaśmiały.
-No dobra mała złaź, bo mnie twoja matka zabije. 
-Okey. Ale ja do tego nie dopuszczę. - Powiedziałam i zeskoczyłam na ziemię. 
-A właśnie mamo my chyba dzisiaj już jedziemy w nocy lub jutro wcześnie rano. 
-Dzisiaj nigdzie nie pojedziecie. Sypie cały czas śnieg i w nocy będzie gorzej. 
-No okey. Kiedy obiad? 
-Za godzinę. - Odpowiedziała, a ja poszłam do siebie. Oczywiście bachory od razu do mnie przyleciały i nie miałam nawet chwili spokoju. Niańczyłam je do obiadu. Później poszłam spakować moje rzeczy i uszykowałam sobie coś na jutro rano. Bachory chciały spać ze mną, a, że mam wielkie łóżko, dużo poduszek i wielką kołdrę to się na to zgodziłam. 

**Poniedziałek**
Musiałam wstać o 5 i na 5:30 miałam być gotowa. Zrobiłam szybko koka, lekki make-up jak na co dzień i ubrałam się. Schowałam jeszcze laptopa do torby i nie budząc maluchów (dałam im tylko po buziaku w policzek) zeszłam na dół gdzie czekał Li ze śniadaniem. Mama też musiała już wstać, bo przecież musi nam dać nie wiadomo ile ciast, żeby chłopaki popróbowali. Gdy już byliśmy w samochodzie odetchnęliśmy z ulgą . Ja się nie wyspałam, bo dzieci mi na to nie pozwoliły, więc usnęłam. Gdy do jechaliśmy Li mnie obudził i poszliśmy do domu. Tam już siedział Zayn i Per.
-Hej. Jak dobrze was widzieć ! - Krzyknęłam i rzuciłam się na Per.
-Was też. - Powiedziała.
-Kiedy wróciliście? - Zapytał Li.
-O 4 rano wróciłem, a Per podjechała po mnie i przyjechaliśmy. O widzę, że wy też maci ciasto. - Powiedział.
-No tak. Inaczej byśmy z domu nie wyjechali. - Powiedziałam.
-No właśnie. Ciekawe czy dzieciaki się nie rozpłaczą jak zobaczą, że nas nie ma.
-Przecież one też już jadą chyba jutro. - Powiedziałam i przywitałam się jeszcze z Zayn'em. Oczywiście ja i Zayn wymyśliliśmy sobie specjalne przywitanie, które trwa jakieś 2-3 minutki. Per zaczęła się śmiać, a Li jej zawtórował. Czekaliśmy na resztę przyrządzając śniadanie. Harry zjawił się godzinę po nas, później Lou z El i na końcu Niall. Czekaliśmy ze śniadaniem na niego, a gdy tylko wszedł rzuciliśmy się sobie w ramiona, a Niall w dodatku namiętnie mnie pocałował i poszliśmy do kuchni. Zjedliśmy razem posiłek, a później każdy poszedł wziąć prysznic. Ja wzięłam długą kąpiel, a później ubrałam się, zrobiłam nowego koka i nowy make-up, po czym zeszłam na dół gdzie już na mnie czekali.
-To oglądamy jakiś film? - Zapytał Hazza.
-Jasne. Komedię "Jak dorwać faceta." . - Powiedziałam i załączyłam film. Niall przyniósł popcorn i chipsy oraz jakieś napoje. Posiadaliśmy na sofie i fotelach, które były duże. Na jednym fotelu usiadła Per i Zayn, a na drugim ja i Niall. Na sofie usiedli tak : Li, Hazza, El i Lou. Fotele były tak duże, że można się było tam nawet położyć. Po filmie włączyliśmy horror o Golibrodzie. Było niezły. Później klejny film i kolejny i tak zeszło do 15. Później zamówiliśmy chyba 4 pizze i oglądaliśmy kolejne filmy, ale tym razem piliśmy piwo. Wypiliśmy troszkę za dużo i pousypialiśmy w salonie. Jedyne co pamiętam to, to jak na sofie, która była zarówno długa jak i szeroka pousypiała tamta czwórka co wcześniej na niej siedziała. Oczywiście na każdym fotelu, zarówno jak i na sofie leżały kocyki, więc można się było nakryć. Nie wiem jak to się stało, ale gdy się rano obudziłam leżałam całkowicie na Niall'u....
___________________________________________
I jest kolejny. Piszę już tylko dlatego, że nie chce zostawiać bloga niedokończonego, ale w każdej chwili mogę go zawiesić. Ludzie ja wiem, że święta i te sprawy, ale przed świętami coś nie było widać tak dużo kom. Jak kogoś koleżanki piszą też blogi o 1D to niech poda ta osoba link ok? Z góry dzięki, bo nie mam co czytać xD  Jak rozdział się podoba?
Zapraszam na drugiego bloga : horan-and-smith.blogspot.com
a ktoś chce może imagina, żeby napisać? Jak tak to pisać w kom .

                                                               /Horanowa ;*

1 komentarz:

  1. Jaki świetny *.* Na prawdę *.*
    Czekam na nexta :)

    +pojawił się nowy rozdział :)http://moja-przygoda-z-onedirection.blogspot.com/
    + zapraszam do czytania tak samo jak i do komentowania :)

    OdpowiedzUsuń