**Parę dni później**
Po trzech dniach z moją kostką wszystko było w porządku, więc mogłam pójść do pracy.
Codziennie wieczorami Niall gdzieś wychodził co mnie bardzo irytowało.
Mówił, że idzie tylko na piwo z chłopakami, ale tak codziennie ?
Dziś znów było tak samo..
-Kochanie, ja wychodzę. - Powiedział do mnie Niall po kolacji.
-Gdzie znowu idziesz ? Nie możesz tego sobotniego wieczoru spędzić z nami?
-Idę z chłopakami na piwo.. No wiesz mamy coś do obgadania..
-No dobrze.. Pa.. - Powiedziałam, po czym dałam mu buziaka i wyszedł.
Nie wiedziałam co miałam myśleć.
On pewnie wróci za jakąś godzinkę, więc postanowiłam się spakować i wyjechać do rodziców.
Najpierw udałam się do pokoju Belli z małą walizką.
-Mamo, poco Ci walizka ? - Zapytała.
-Jedziemy do babci na parę dni. Spakujesz się sama czy Ci pomóc ?
-Mogę sama.. A gdzie tatuś ?
-On tutaj zostaje..
-A czemu ?
-Bo ma dużo spraw na głowie..
-A moje przedszkole ?
-Rozmawiałam już wczoraj z panią i powiedziała, że możesz opuścić kilka dni.. U mnie w pracy też wszystko załatwione. - Powiedziałam i zaczęłam pakować jej rzeczy do walizki.
Gdy spakowałam obie walizki (moją i Belli) to zaniosłam je na dół, po czym nałożyłam kurtkę i buty i poszłam po Bellę i torebkę.
Na dole Bella założyła swój płaszcz i buty i mogłyśmy już wychodzić.
Napisałam jeszcze kartkę dla Niall'a, po czym położyłam ją na stole w kuchni.
Gdy chciałam otworzyć drzwi ktoś inny mnie uprzedził, a tym ktosiem był Niall.
-Wybieracie się gdzieś ? - Zapytał i popatrzył na nas ze zdziwieniem.
-Jedziemy do babci. - Powiedziała Bella.
-Jak to ?
-Posłuchaj Niall ja już tego nie wytrzymam.. Wychodzisz gdzieś codziennie ! Jest sobotni wieczór mieliśmy go spędzić razem, a ty znów idziesz na piwko z chłopakami. Nie podoba mi się to i chcę od Ciebie odpocząć.
-Ale daj to sobie wytłumaczyć.. To nie tak..
-Skąd ja to znam.. - Powiedziałam, po czym wystawiłam walizki na zewnątrz, wzięłam Bellę za rękę i wyszłyśmy.
Niall próbował mnie zatrzymać, ale ja zapakowałam walizki do samochodu, po czym pomogłam Belli wsiąść i odjechałyśmy.
**dwie godziny później**
Dojechałyśmy do mojej mamy dopiero o 21.
Gdy tylko usłyszała samochód to wybiegła na dwór.
-Cześć kochana. Co Was sprowadza ? Gdzie Niall ?
To były pierwsze pytania jakie usłyszałam.
-Bella idź do środka. - Powiedziałam.
-No właśnie jest tam wujek Liam i ciocia Danielle. - Powiedziała moja mama, a Bella zapytała :
-A co to za ciocia ?
-To jest dziewczyna twojego wujka, ale się nie znacie, ponieważ oni się rozstali gdy miałaś półtora roku. - Powiedziałam, a ona uciekła do środka.
Wystawiłam z samochodu walizki i już chciałam się odezwać, ale mama mnie wyprzedziła.
-Dziecko co się stało ?
-Po prostu Niall mnie okłamuje.. Nie mówi mi wszystkiego.. Od jakiegoś czasu wychodzi tylko z chłopakami na piwko, a ja mu już w to nie wierzę.. - Powiedziałam zrozpaczona.
-A ty mu powiedziałaś wszystko ?
-Ale o co Ci chodzi ?
-O to, że ja wiem czemu Niall się z nimi spotykał.. Nie ma żadnej kochanki naprawdę..
-Ale co ja mu miałam niby powiedzieć ?
-Powiedziałaś mu na przykład to, że gdy byłaś w ciąży wyciągnęli Damiana z więzienia ? Że ciążą była zagrożona, że Bella po urodzeniu prawie umarła ? Że prawie wróciłaś do nałogu.. Powiedziałaś mu to wszystko ?
-Mamo...
-No co ? Teraz masz wejść do środka i przywitać się z nimi..
-Posłuchaj.. Dani mnie całkowicie olała.. Nie odzywała się do mnie.. Wielokrotnie do niej pisałam, ale ona mnie olała.. El, Jen i Perrie zrobiły to samo ! Przyszły jedynie mi pomóc w przyjęciu dla Niall'a i były na nim owszem, ale wcześniej nawet się nie odezwały ! Obchodzi ich teraz tylko i wyłącznie kariera ! - Zaczęłam płakać.
-Posłuchaj. Wytrzyj te łzy i popatrz ile w życiu osiągnęłaś ! Wyszłaś z nałogu, Poprawiłaś relacje z bratem, znalazłaś wspaniałego chłopaka, który zrobiłby dla Ciebie wszystko.. Nawet wybaczył Ci zdradę..
-Mamo to była obietnica..
-Cicho.. Zaszłaś w ciążę, powstrzymałaś się od aborcji.. Urodziłaś ją rozumiesz ? Przeszłaś wiele złych chwil, ale żyjesz.. Zachorowałaś na białaczkę, ale dzięki twojej wierze wyzdrowiałaś..
Wzięłaś ślub.. Czy to naprawdę Ci nie wystarcza ?!
-Dobrze.. Wejdę tam i się przywitam..
W środku zdjęłam płaszcz i poszłam do salonu gdzie siedział Liam wraz z Dani, która rozmawiała z Bellą.
-Cześć Liam, cześć Danielle..
-Natalie ! - Krzyknęła uradowana Dani i podeszła mnie uściskać..
Na twarzy miałam sztuczny uśmiech, żeby nie było..
-Co u Ciebie ? - Zapytała gdy usiadłyśmy.
-Wszystko w porządku, a u Ciebie ?
-Pobieramy się. - Uśmiechnęła się szeroko.
-To wspaniale. - Udawałam fascynację.
-Chcę, żebyś była jedną z druhen.. Zgadzasz się ?
-Jeżeli chcesz to okey.. - Powiedziałam.
Rozmowa nam się za bardzo nie kleiła i Liam zawołał mnie na słówko.
-O co Ci chodzi ? - Zapytał gdy byliśmy w kuchni.
-O co ? Daniele nie odzywała się do mnie przez tyle lat, a teraz co ? Wielka przyjaciółka ?
-Daj spokój.. Ona musiała zmienić e-mail i numer telefonu, bo ktoś ją prześladował i straszył, że jeżeli będzie się z nami wszystkimi spotykać to ktoś zginie.. Chciałabyś tego ?
-Nie.. Ale mogła powiedzieć..
-Daj spokój. Ona zasługuje na drugą szansę..
-No okey..
Reszta wieczoru minęła nam już bardzo miło.
O 23 poszłam się położyć choć w ogóle nie mogłam zasnąć..
_______________________________
No cześć ; ))
Zdecydowałam, że w następnym rozdziale będę już pisać o 15 letniej Belli ; ))
Zrobię zakładkę pt. 'bohaterowie 2' i tam będzie ona i jej przyjaciółki oraz chłopak ; )
Może być coś takiego czy nie za bardzo ?
Jeśli macie fb to mogłybyście polubić fb : https://www.facebook.com/1D.4ever.in.our.hearts
Z góry dzięki ; ))
O rany! boski ♥
OdpowiedzUsuńnie wiem, co mam jeszcze napisać, bo nie chcę się powtarzać... Xd
Po prostu cię uwielbiam i twoje opowiadanie... i nic więcej xDD :*
Hej. Super te opowiadanie . Nie mogłam przestać czytać. Dlatego chciałam się zapytać kiedy będziesz miała już nowe rozdziały ??? Zależy mi żeby przczytać :D
OdpowiedzUsuńnowy rozdział pojawi się raczej jutro, bo będę miała więcej czasu, żeby napisać i dopracować ; ))
Usuń