poniedziałek, 8 lipca 2013

Rozdział 37.

Gdy się rano obudziłam to miałam wielkiego kaca. Byłam zła na siebie, że do tego doprowadziłam. Pozbierałam się jakoś z łóżka i lekko chwiejnym krokiem poszłam do łazienki gdzie się umyłam i ubrałam w ciuchy pożyczone od Dan. Gdy wyszłam z łazienki to zeszłam na śniadanie, a Niall poszedł wziąć prysznic. 
-Cześć wszystkim. - Powiedziałam i wzięłam butelkę wody.
-Cześć. - Odpowiedzieli wszyscy chórem. 
-Widzę, że Ciebie też suszy. - Powiedziałam Per i kiwnęła głową na Zayn'a, który siedział w kącie na podłodze i też pił wodę. Usiadłam więc koło niego. Po chwili na dół zszedł Niall i zaczęliśmy jeść śniadanie. Później chciałam pomóc dziewczynom ogarnąć dom, ale one kazały Niall'owi zawieźć mnie do domu i się mną zaopiekować. Przecież nie jestem dzieckiem, a kac nie przeszkadza w sprzątaniu choć gdy jechaliśmy samochodem zachciało mi się rzygać. Wytrzymałam jakoś po drodze, ale w domu szybko pobiegłam do łazienki. Później umyłam sobie buzię i poszłam do pokoju. Postanowiłam się przebrać w piżamę i się położyć. Gdy już byłam w cieplutkim łóżeczku to Niall przyniósł mi ciepłą herbatę. 
-Dzisiaj mieliśmy jechać po małą, zapomniałaś ? - Zapytał.
-No wiem.. Przepraszam, że się upiłam. Pojedź po nią sam. 
-Mam cię zostawić w domu w takim stanie ? 
-No tak. Daj spokój poradzę sobie. 
-No dobra. Idę się przebrać. - Powiedział, po czym wziął ubrania i poszedł do łazienki. 
-To jadę. Tylko uważaj na siebie. - Powiedział po czym dał mi buziaka w czoło i wyszedł. 
Zostałam sobie sama, więc postanowiłam załatwić parę spraw związanych ze ślubem. Salę mamy już zarezerwowaną. Sukienkę i buty kupiłam. Niall chyba kupił garnitur. Postanowiłam, więc poprzeglądać jaką dekoracje można zrobić. 

**Dwa miesiące później**
W połowie lutego wzięłam się za przygotowywania do wesela. Musieliśmy ustalić jakie mają być talerze, sztućce.. To było wkurwiające. Na szczęście Niall nie zostawił mnie z tym samej. 

Pod koniec lutego było wszystko załatwione. 8 marca w sobotę mieliśmy wziąć ślub, a tydzień po tym będą urodziny Belli. 

**7 marca**
W dzień przed weselem dziewczyny postanowiły zorganizować mi wieczór panieński. Miałyśmy iść do klubu na 20, więc o 18 musiałam się zacząć szykować. 
Najpierw wzięłam prysznic, a później ubrałam się w przygotowany wcześniej zestaw i zrobiłam make-up oraz fryzurę. O 19:29 przyjechały po mnie dziewczyny. W klubie była tak głośna muzyka, że chyba kilometr od niego było ją słychać. Usiadłyśmy przy stoliku i zamówiłyśmy drinki. Dobrze, że dziewczyny przyjechały po mnie taksówką, bo inaczej to nie miałybyśmy jak wrócić. Chłopaki mieli się bawić w innym klubie. 
Gdy siedzieliśmy przy stoliku DJ wyłączył na chwilę muzykę i zaczął mówić. 
-Witam wszystkich. Chciałbym poinformować, że w tym klubie pewna dziewczyna ma wieczór panieński. - Gdy to powiedział to zaczęłam się rozglądać. Ktoś inny też mógł mieć, a nie tylko ja. - Tą szczęściarą jest Natalie Payne, a już jutro wychodzi za sławnego Niall'a Horana. - Te słowa mnie zdziwiły i to bardzo. Ludzie zaczęli klaskać
-Czy wy oszalałyście ? - Zapytałam dziewczyn.
-Nie no co ty. To tylko jedna z niespodzianek. - Powiedziała Dan.
-Zapraszamy Natalie tutaj. - Powiedział znowu DJ. 
Dziewczyny mnie poganiały, żebym wstała i tam poszła. Nie miałam wyjścia. Tyle osób się na mnie gapiło. 
W końcu do niego podeszłam, a on podał mi rękę na przywitanie. 
-Twoje przyjaciółki zrobiły dla Ciebie niespodziankę. Najpierw obejrzymy film. Usiądź tutaj. - Wskazał na krzesło. Usiadłam, a po chwili na wielkim ekranie pojawiły się nagrania z różnych imprez, a także zdjęcia moje i Niall'a. Nie wiem skąd oni je wzięli, ale widocznie robili nam te zdjęcia przez ostatnie pół roku.
Gdy to oglądałam zaczęłam płakać. To było takie słodkie z ich strony. 
Ten film oglądała każdy w klubie nawet barmani i kelnerzy. 
Po filmie wstałam z krzesła i wzięłam mikrofon od DJ'a.
-Dziękuję Wam dziewczyny. Ciekawię się tylko jak wam się udało zrobić nam zdjęcia w tak słodkich momentach. Jestem mile zaskoczona. Dziękuję jeszcze raz. - Powiedziałam.
-No a teraz kolejna niespodzianka ! Jako, że jest tu dzisiaj tyle ludzi i to na dodatek same dziewczyny. 
Będzie striptiz ! - Krzyknął, a każda zaczęła krzyczeć. 
Obok miejsca dla DJ'a był taki jakby wybieg. Na niego właśnie wyszedł jakiś facet i zaczął no wiecie.. Tańczyć i nie tylko. 
Poszłam do dziewczyn i usiadłam z nimi. 
-Wy całkowicie zgłupiałyście. - Powiedziałam po czym wypiłam chyba z pięć kieliszków wódki i dwa drinki. 
Od razu zaczęłam się rozkręcać. 
-A teraz poprosimy przyszłą pannę młodą tutaj. - Powiedział DJ.
Byłam już lekko wstawiona, więc poszłam bez oporów. 
-Słyszałem, że potrafisz świetnie tańczyć. Więc dołącz do naszego kolegi. 
Wbiegłam, więc na ten 'wybieg' i zaczęłam tańczyć, a raczej wygłupiać się z tym kolesiem. 
Było nawet fajnie. Po jednej piosence zeszłam z tego wybiegu, a tamten koleś dokończył to co zaczął. 
Śmiać mi się chciało od tego wszystkiego. Dziewczyny na dodatek wszystko nagrały. 
Nie tylko to jak ten koleś się rozbierał, ale też to jak ja z nim tańczyłam. 
Bawiłyśmy się do północy, a później zamówiłyśmy taksówkę i po pół godzinnej jeździe byłyśmy już w domach. Zapomniałam dodać, że u nas w domu nocowali już moi rodzice i mama Niall'a. To oni się zajęli Bellą gdy nas nie było. 
Gdy chciałam otworzyć drzwi okazało się, że są zamknięte, a ja nie mam kluczy. 
Nie chciałam budzić rodziców, a wiedziałam, że śpią, bo wszędzie było zgaszone światło. Postanowiłam zadzwonić do Niall'a. 
Długo nie odbierał, bo pewnie też spał, ale gdy już odebrał powiedziałam mu wszystko..
Czyli, że nie mam kluczy i mógłby mi łaskawie drzwi otworzyć, a on w mgnieniu oka znalazł się na dole i po chwili byłam w ciepłym domku.
Wzięłam tylko prysznic i położyłam się spać.

**Dzień ślubu**
Następnego dnia wstałam już o 6 rano. Musiałam się ogarnąć, a na 8 miałam być u fryzjera wraz z Dan, Per, El i Jen. To one były moimi druhnami. Umówiliśmy się, że wezmę wszystkie, bo nie chciałam żadnej urazić. Niall też wziął wszystkich chłopaków.
Gdy wzięłam odprężającą kąpiel ubrałam się w rurki i koszulę w kratę. Do tego czarne converse. Po 7 byłam już gotowa. Zjadłam tylko śniadanie i wyszłam na zewnątrz. Czekały tam dziewczyny. W limuzynie.
Pojechałyśmy do fryzjera, a później byłyśmy umówione z kosmetyczką.
Cały efekt mnie zadziwił.
Fryzura :

Makijaż :

Bardzo mi się wszystko podobało. 
Do domu wróciłyśmy dopiero na godzinę trzynastą. 
Dziewczyny pojechały do siebie. Niall był chyba w domu cały czas. Jemu fryzurę robiła dziewczyna z ich całej ekipy.
Nie mogłam się już doczekać. 
Oczywiście Niall miał załatwić obrączki. Wymyślił podobno jakiś napis, który będzie wygrawerowany od środka. 

O 14 zjedliśmy obiad, a później przyjechały do mnie dziewczyny ze swoimi rzeczami, a Niall'a dosłownie wygoniły z domu. On też wziął swoje rzeczy i pojechał do chłopaków. 
Mieliśmy się spotkać dopiero w kościele. Czyli musiałam poczekać jeszcze dwie godzinki. 
Dziewczyny najpierw pomogły nałożyć mi sukienkę i welon, a później zaczęły się szykować same. Bella też miała białe ubranko. Nasi rodzice nie zważali na to, że bardzo hałasowałyśmy. 
Ciekawiło mnie czy w ogóle przyjdzie cała rodzina.
Gdy byłam gotowa zeszłam na dół.
-Jak ślicznie wyglądasz. - Zachwyciła się mama Niall'a. 
-Zgodzę się. - Powiedziała moja.
-Dziękuję. Już późno jedziemy ? 
-Tak. - Powiedział ojciec i wyszliśmy na zewnątrz. Pogoda była bardzo ładna.
Na drodze stała limuzyna.
Moja sukienka wyglądała tak (to dla przypomnienia) : 

A dziewczyn tak :

Dziewczyny oczywiście chciały mieć jednakowe sukienki. 
Mój bukiet : 

Wszystko było idealne. 
Gdy byliśmy już pod kościołem to dziewczyny weszły do środka tak samo jak nasze mamy. 
Ja z tatą miałam wejść jak zacznie grać muzyka. 
Wszyscy goście byli w środku. Niall i chłopaki stali przy ołtarzu. Dziewczyny do nich dołączyły tyle, że stało po przeciwnej stronie. 
Wzięłam ojca pod ramię i zaczęła grać muzyka. 
Wszystko było nagrywane.
Weszliśmy do środka. Zobaczyłam chłopaków. Tak śmiesznie wyglądali w takich samych ubraniach <klik>.
Wyglądali podobnie jak na tym zdjęciu. 
Gdy podeszliśmy do ołtarza tata usiadł i zaczęła się 'ceremonia'. 
-Ja ...Niall biorę Ciebie...Natalie za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. - Powiedział Niall. (przysięga skopiowana z jakieś stronki xD) 
Później ja powiedziałam : 
-Ja ...Natalie biorę Ciebie...Niallerze za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.

Gdy dawaliśmy sobie obrączki to wyglądało jeszcze inaczej : 
-Natalie przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. - Powiedział, po czym nałożył mi obrączkę na palec. 
Tak jak mówiłam wcześniej był tam wygrawerowany napis 'Zawsze wierni'.

Później ja mówiłam : 
-Niall przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. 

-Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuje w związek małżeński z Natalie i przyrzekam, że uczynię wszystko aby nasze małżeństwo, było zgodne, szczęśliwe i trwałe. - Kontynuował Niall.

-Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuje w związek małżeński z Niall'em i przyrzekam, że uczynię wszystko aby nasze małżeństwo, było zgodne, szczęśliwe i trwałe. - Później ja mówiłam to samo. 

-Uroczyście ogłaszam Was mężem i żoną. - Powiedział na koniec ksiądz, a my staliśmy jak te słupy.
-Możecie się pocałować. - Na te słowa Niall odchylił welon z mojej twarzy do tyłu i zbliżył się do mnie, po czym mnie czule pocałował.
Ale ten pocałunek był taki jak wtedy gdy poprosił mnie, żebym została jego dziewczyną. 
Taki delikatny. 

Później musieliśmy podpisać jakieś dokumenty, a na koniec weszliśmy do limuzyny i pojechaliśmy do lokalu gdzie miało odbyć się wesele. 

___________________________________________
Jest. Wreszcie skończyłam xD Pisałam ten rozdział trzy godziny i nawet jak śniadanie jadłam to pisałam xD 
Jak się podoba ? Obiecuję, że wesele będzie opisane w następnym rozdziale, a później zakończenie opowiadania. 
Przykro mi, ale nie wiem o czym mam pisać. No chyba, że podacie mi jakieś tematy do pisania. To wtedy będę kontynuowała, bo będę wiedziała o czym chcecie czytać ; )) 
Więc zachęcam do komentowania i zapraszam też na mojego nowego bloga xD 
Wiem, że to już czwarty, ale nie mogłam się oprzeć by go nie założyć xD już, niektórzy czytali prolog i pierwszy rozdział, więc wiedzą, że to nie jest o 1D ; )) 
Maja-Dream.blogspot.com 
zapraszam 

6 komentarzy:

  1. świetny rozdział xd Czekam na nexta xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ej ! Ja się tyle tu napisałam i przeczytałam tak krótkiego kom ;(( myślałam, że napiszecie coś dłuższego ! xD
      no kuźwa zeszło mi z tym 3 godziny xD

      Usuń
  3. no tak tak ale o czym my mamy pisać... ?
    oczywiście, że mogłabym mówić jaką Natalie jest szczęściarą, że wyszła z Niallera, ale po co ?
    tylko się tym przygnębie ;(((
    no więc z niecierpliwością czekam na kolejny, ale jeśli chcesz pomysły to możesz przecież opisywać ich życie po ślubie ;) mądre co ? xDee no to by było na tyle
    paaaaaaa ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział! oni są tacy słodcy ^^
    szkoda, że już kończysz, ale wiem co to znaczy blokada twórcza ;p
    Przepraszasz, że nie skomentowałam ostatniego rozdziału, ale w sobotę dodałaś jak już mnie nie było na kompie, a wczoraj byłam cały dzień w Gdyni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj spokój ; )) jak gdzieś jedziesz no to trudno xDD i tak jesteś zmuszona przeczytać xD

      Usuń