wtorek, 14 maja 2013

Rozdział 28.

'Wiek to tylko liczba. Dojrzałość jest wyborem.' ~ Harry Styles.

**Tydzień po powrocie z trasy**
 Od samego początku gdy wróciliśmy z trasy chłopaków, zaczęłam się źle czuć. Gdy tylko zjadłam czegoś więcej od razu robiło mi się niedobrze. Często bolał mnie brzuch i nie wiedziałam co zrobić. W końcu postanowiłam się dowiedzieć czego to są objawy. Okazało się, że mogę być w ciąży. Musiałam iść do lekarza. Na szczęście nie musiałam zbyt długo czekać na wizytę, bo już następnego dnia umówiłam się z panią ginekolog. Gdy rano wstałam wzięłam prysznic i się ubrałam, po czym zjadłam śniadanie i wyszłam z domu. Chłopaków już nie było, bo mieli próbę, więc nie miał mnie kto zawieźć. Na moją kolej musiałam poczekać pół godziny, bo przede mną była jakaś inna dziewczyna. Bardzo się bałam szczególnie gdy miałam wejść do środka. Zaczęłam rozmowę, a później zaczęły się badanie. Po wszystkim ona poszła coś załatwić, a ja czekałam u niej w gabinecie.
-Jest pani w ciąży. - Powiedziała.
-Słucham ?
-Tak. Wszystkie badania na to wskazują. Ile czasu minęło od ..
-Trzy tygodnie. - Nie dałam jej dokończyć, bo wiedziałam o co zapyta.
-Czyli to jest trzeci tydzień. Gratuluję pani.
-Nie ma tu czego gratulować. Przecież to dziecko może by chore..
-To, że pani miała raka to nie znaczy, że dziecko też musi mieć. Z resztą pani się wyleczyła, więc nie ma obaw.
-Ale.. Jestem za młoda.. - Łzy momentalnie napłynęły mi do oczu.
-Niech się pani nie martwi. Wiek to tylko liczba.
-No tak, ale.. studia. Zawsze chciałam pójść na studia..
-Niech się pani nie martwi. Gdyby działo się coś złego to proszę do mnie dzwonić. - Powiedziała i się z nią pożegnałam. Pobiegłam szybko do domu cały czas płacząc. Na moje nieszczęście Zayn był w domu.
-Co się stało ? - Zapytał gdy mnie zobaczył.
-Dziecko się stało!! - Krzyknęłam.
-Co? Jesteś..
-Tak. - Powiedziałam i mocno go przytuliłam. Potrzebowałam tego teraz. Niall'a nie było teraz w domu, a ja musiałam się do kogoś przytulić. Usiedliśmy na schodach i mu wszystko opowiedziałam.
-Postanowiłam, że pojadę do mamy. Tam będzie mi najlepiej. Was nie ma często w domu i muszę na siebie uważać, więc jutro Liam zawiezie mnie do domu. - Powiedziałam gdy się ogarnęłam.
-A Niall ?
-Co? O wszystkim mu powiecie. Ale nie teraz. Nie chcę mu niszczyć kariery i dlatego odjadę. Teraz pójdę do siebie.
-Okey. Za chwile przyjadą chłopaki, więc..
-Powiedz im. Ale nie Niall'owi.. - Powiedziałam i pobiegłam do siebie. Zaczęłam się pakować i po dwóch godzinach miałam zapakowane wszystkie ubrania. Do pudełek pochowałam moje rzeczy i czekałam na Liam'a. Gdy wszedł do mnie do pokoju nic nie mówił tylko mnie przytulił. Tak jak dawniej gdy byliśmy mali.
Następnego dnia wstałam wcześnie, pożegnałam się z chłopakami i wyjechaliśmy. Zasnęłam od razu i Liam obudził mnie gdy mieliśmy wysiadać.
-Natalie. Jak cię dobrze widzieć. - Powiedziała mama i mnie mocno przytuliła.
-Ciebie też.
-Czemu do nas wracasz ? Chłopaki cię całkiem wymęczyli ?
-Nie. Jestem w ciąży i nie chcę im się narzucać. - Powiedziałam dość odważnie.
-Słucham? Liam nie dopilnowałeś jej ?
-Mamo.. Daj sobie spokój. Jeśli mnie nie chcecie to trudno, ale ja dziecka nie zlikwiduję. Wychowam je i będzie wszystko dobrze. Nie martw się o mnie.
-Ale.. Kocham cię. - Powiedziała i znów mocno przytuliła.
-Wejdziesz Liam czy już jedziesz ? - Zapytałam.
-Wejdę. Jeść mi się chce. - Powiedział i wziął moje walizki, a ojciec mu pomógł.

**Niall**
Od kilku miesięcy nie widuję się z Natalie. Jest mi bardzo smutno i niestety jestem lekko agresywny. Mam nadzieję, że zobaczę kiedyś nasze dziecko i, że Natalie tu wróci. Myślę o niej często i wciąż płaczę po nocach. Własnie tak. Płaczę, bo nie mam co innego robić. Chłopaki próbują mnie jak najlepiej pocieszyć , ale im nie wychodzi. Myślę, że dopóki ona nie wróci nie będę żył tak jak kiedyś..


**9 miesięcy później**
-Mamo daj spokój. - Powiedziałam. Cały czas mnie męczyła.
-Ale czemu znów chcesz uciekać do Londynu ?
-Bo tam są moi bracia. Mam czwórkę braci i oni chcą poznać Bellę.
-Jesteś niemożliwa.
-Daj spokój. To tylko jeden wyjazd. Przecież będziesz się z nią widywać. Na chrzcie na przykład. Odbędzie się on w Londynie, ale będzie tak?
-No dobrze, ale uważaj na siebie. To pa. - Powiedziała i mnie przytuliła, a ja wsiadłam do Liam'a samochodu. Mała już tam siedziała i spała. Urodziła mi się dziewczynka, więc nazwałam ją Bella. Ma dopiero miesiąc. Gdy dojechaliśmy do domu chłopaków przywitali mnie wszyscy.. wszyscy oprócz Niall'a.
-Ale słodka. - Powiedział Lou gdy tylko zobaczył Bellę. Mówiłam na nią Bella, ale ma na imię Isabel.
-No to wejdźmy do środka, bo dzisiaj jest chłodno. - Powiedziałam i wzięłam małą, a chłopaki moje pudła i walizki. Mój pokój się w ogóle nie zmienił, no oprócz tego, że jest w nim łóżeczko dla Belli, a obok pokoju jest bawialnia i przyszły pokój dla niej, bo na razie chcę by była u mnie. Do tego pokoju przechodzi się drzwiami z mojego, bo chłopaki zrobili lekki remont. Łazienka była wyposażona przeróżnymi rzeczami dla dzieci. Chłopaki poszli zrobić obiad, a ja zostałam sama i zaczęłam rozpakowywanie. Bella już słodko spała, więc miałam spokój na parę minut. Po rozpakowaniu postanowiłam pójść do Niall'a, bo jak się okazało siedział u siebie. Bella już nie spała, więc wzięłam ją ze sobą. Zapukałam i usłyszałam ciche 'proszę'.
-Dzień dobry. Czy można odwiedzić tatusia ? - Zapytałam dziecięcym głosem i pomachałam rączką Belli.
-Natalie ? - Zapytał.
-Tak. - Powiedziałam i mnie przytulił uważając na Bellę.
-Więc.. To jest moja..
-Tak. Bella. To znaczy Isabel, ale .. Tak na nią mówię. - Powiedziałam i się uśmiechnęłam, a Niall wziął ją na ręce. Zaczęła się uśmiechać do niego.
-Je dużo.. Ma to po tobie. - Powiedziałam.
-A nie po tobie ?
-Chodź na dół bo jest obiad. - Powiedziałam, po czym oddał mi Bellę i zeszliśmy. Reszta już czekała na nas i ucieszyli się gdy zobaczyli nas razem.
-Wreszcie jest tak jak dawniej. - Powiedział Harry i wszyscy się uśmiechnęli. Przez cały dzień nie schodziły nam uśmiechy z twarzy. Dziwiłam się, że chłopaki nie wkurzają się o płacz małej, ale okey. Wieczorem umyłam ją, po czym nakarmiłam i poszła spać. Później sama poszłam się wykąpać i po chwili już leżałam w łóżku. Na nieszczęście mała płakała dużo w nocy i się nie wyspałam, ale poza tym jest dobrze.

**Następnego dnia**
Dopiero dzisiaj dowiedziałam się, że mają do nas wpaść : Per, El, Danielle i Sam. Oczywiście każda chciałą zobaczyć małą. Gdy wstałam ubrałam się i ...

______________________________________________________
I jest kolejny ;) Jak wam się podoba ? Tak mnie naszło na taki zwrot akcji wieczorem i musiałam to napisać xD może nie jest taki jak w moich myślach, ale troszkę zapomniałam i tyle xD ;) Czekam na wasze wypowiedzi oczywiście  ;] Jeśli macie jakieś pytania czy to do mnie czy do bohaterów to zrobiłam specjalną stronę i tam na wszystko odpowiem ; )
Następny rozdział może w sobotę . Zależy od waszych opinii ;] ;)

3 komentarze:

  1. Aaaaaawwwwwwwwww.... !!! ♥
    Teraz to mnie zaskoczyłaś! ^^
    Niall i dziecko, to po prostu idealne połączenie xD
    Super na maxa! :D
    Czekam na NN i życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. *-* Świetny nie mogę się doczekać soboty. Grrrr nie wytrzymam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny.! :D Czekam na nexta.! :D

    OdpowiedzUsuń