niedziela, 28 kwietnia 2013

Rozdział 24. 

Posiedziałam trochę na fb i tt, po czym zeszłam na dół do Niall'a. Jak zwykle coś jadł i oglądał TV.
-Co leci? - Zapytałam i usiadłam na oparciu od sofy.
-Fun Size. - Odpowiedział.
-Aha. Fajny?
-Tak. Siadaj koło mnie. - Powiedział.
-Już, już. - Dosiadłam się do niego i zaczęłam chrupać popcorn. Obejrzeliśmy cały film śmiejąc się prawie cały czas. Po tym był kolejny film, który już oglądałam, ale musiałam zostać, bo Niall sobie tego życzył. Oczywiście ten film nazywa się "Lol" i jest bardzo fajny. Gdy skończyliśmy oglądać było po 14, więc wzięliśmy się za obiad. Ugotowaliśmy makaron na spaghetti i zrobiliśmy pyszny sos. Po 15 już było po obiedzie, więc Niall przyniósł swojego laptopa i włączył skype'a. Harry już był i właśnie do nas dzwonił.
(H-Harry, Lo-Louis, L-Liam, Z-Zayn, N- Niall i J-ja.)
H - Cześć.
N - No cześć. Co tam?
L - No wiecie trochę nudno. Paul nam truje dupę tą trasą.
Lo - No właśnie. Codziennie musimy coś robić, a mieliśmy odpoczywać.
Z - Mi to odpowiada.
H - Bo ty to w ogóle jesteś dziwny.
Z - Chyba ty i te twoje loki!
Zaczęli się kłócić, ale im przerwałam.
J - Spokój! Mieliśmy sobie pogadać, a wy się kłócicie.
L - Popieram moją siostrzyczkę.
J - Nie podlizuj się Liamku. I tak Ci nic nie powiemy.
H - Widzisz Liam.. Mówiłem Ci, że coś robili. - Poruszył znacząco brwiami.
N - Chyba u ciebie i Samanty.
H - Debilu! Wygadałeś.
N - Sorry..
J - A kto to Samanta?
N - Taka dziewczyna, w której Harry się buja i z nią chodzi. Miałem o tym nie mówić, ale on zaczął.
J - Uuuu.. Harry wreszcie się za siebie wziął.
H - Hahaha.. Bardzo śmieszne. Serio. To moja sprawa.
L - No dobra. Co u was? Co robiliście wczoraj po południu?
N - Poszliśmy do wesołego miasteczka, na diabelski młyn i inne atrakcje.
Lo - Ja też chcę do wesołego miasteczka, Liam!
L - Nie zachowuj się jak dziecko, Louis !
J - Wszyscy zachowujecie się jak dzieci. Niall idziemy już na ten spacer? Chyba nie przesiedzimy całego dnia w domu?
N - No dobrze. To na razie chłopaki.
Wszyscy - Cześć. Do zobaczenia.
Niall się rozłączył i wyłączył laptopa.
-To gdzie chcesz iść? - Zapytał po chwili milczenia.
-Na spacer. Taki krótki.. Ploseee.. - Popatrzyłam na niego i zrobiłam minę kota ze Shrek'a.
-No dobrze. - Odpowiedział i wyszliśmy z domu. Pogoda była taka sobie, ale było wspaniale na spacer.

Cały pobyt minął nam bardzo fajnie, ale wróciliśmy dwa dni przed ich wyjazdem, ponieważ chciałam jeszcze trochę pobyć z chłopakami, więc wybraliśmy się na pizzę i do wesołego miasteczka, bo obiecałam Louis'owi. Bawiliśmy się świetnie i porobiliśmy sobie bardzo fajne fotki.

**Dzień pożegnania**
-Będę tęsknił. - Powiedział Niall i mocno mnie przytulił. Nie chciałam go już puszczać. Niby spędziliśmy ze sobą dużo czasu, ale będzie mi go brakowało przez te dwa miesiące. Zaczęłam płakać.
-Ej. Mała. Nie płacz. - Powiedział i otarł mi łzy kciukami. Pocałował mnie namiętnie i zaczęłam się żegnać z resztą. Najpierw z Harry'm.
-Będę tęsknił tak jak Niall, bo jednak pamiętam o naszym pocałunku, kotku. - Powiedział, ale te ostatnie słowa powiedział mi na ucho.
-Kochanie też będę tęsknić i ja też nie zapomniałam. Powtórzymy to kiedyś ? - zapytałam i się zaśmiałam.
-Oczywiście. - Powiedział i musnął moje usta, po czym jeszcze raz mocno wyściskał.

-Natalie pamiętaj tylko, że jak wrócimy chcemy dom zastać cały. - Powiedział Lou.
-Dobrze panie Marchewko. - Powiedziałam i go przytulił, po czym dałam buziaka w policzek.

-Co by Ci tu powiedzieć, żebyś to pamiętała.. - Zastanawiał się Zayn.
-Hmmm.. Obiecaj mi, że jak wrócisz i się opijemy to... Po prostu obiecaj mi sex, ale jak będziemy pijani, żebym Niall'a nie zdradziła, a ty Per.
-Dobrze. Pasuje mi taki układ. - Powiedział i dał mi buziaka w policzek, i mnie przytulił.

-No Liam już chyba wszystko słyszałam, więc nie masz co powiedzieć.
-A właśnie, że mam. Nikt Ci nie powiedział, że masz uważać i za dużo nie pić. Nikt Ci też nie powiedział, że zostawiam Ci dwie karty kredytowe i trochę gotówki na dwa miesiące. - Powiedział i mnie przytulił.
-Dzięki bracie. - Powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek. Nagle zadzwonił dzwonek. To były dziewczyny, które przyjechały się pożegnać, a jednocześnie przywiozły parę rzeczy, bo postanowiły ze mną pomieszkać jakiś czas. Chłopaki wyszli z nimi na dwór, a ja zostałam jeszcze z Niall'em.
-Kocham cię. - Powiedziałam i znów poleciały mi łzy.
-Nie płacz. Ja też cię kocham i nie przestanę. - Powiedział i ponownie mnie pocałował. Później dziewczyny go pożegnały i przyszły do mnie.

-To robimy piżama party. - Powiedziała Per i wyciągnęła z torby butelkę Jack'a Daniels'a.
-Okey. - Odpowiedziałam ja i El, po czym poszłyśmy do salonu, włączyłyśmy TV, naznosiłyśmy przekąsek i picia, po czym zaczęłyśmy szaleć.



**Dwa tygodnie po wyjeździe chłopaków**
Już czuję się lepiej, a to wszystko dzięki dziewczynom. Dzisiejsze lekcje były tak nudne jak nigdy. Myślałam, że zwariuję na historii, a co dopiero na francuzkim. Dzisiaj miałam do wieczora być sama, bo dziewczyny mają coś do załatwienia. Do domu szedł ze mną Max i dobrze, bo prawie zemdlałam.

**Oczami Max'a**
Ostatnio Natalie była bardzo blada. Nie wiem czy to z powodu wyjazdu chłopaków, czy czegoś innego, ale codziennie w szkole się źle czuła i prawie mdlała. Odprowadziłem ją do samych drzwi, a nawet z nią wszedłem do środka. Dobrze, że wtedy z nią byłem, bo naprawdę zemdlała... Zadzwoniłem szybko po pogotowie i po 10 minutach już byli na miejscu. Zabrali ją do karetki, a ja wziąłem jej telefon i zadzwoniłem do Perrie. Nie znałem jej, ale ona teraz mieszka z Natalie, więc lepiej, żeby wiedziała gdzie jest. Bardzo się przestraszyła tą wieścią i szybko pojechała do domu, by wziąć jej książeczkę do szpitala. Oczywiście przywiozła torbę z potrzebnymi rzeczami i powiedziała, że to 'na wszelki wypadek'. Później przyjechała też ta druga dziewczyna, a mi kazały już wracać do domu, bo robiło się późno.

**Oczami Per**
Bardzo się bałam gdy siedziałam tam z El. Zauważyłam tak samo jak jej kolega, że była ostatnio blada, ale w domu czuła się świetnie. Czekaliśmy gdy nagle wyszedł lekarz.
-Panie są z tą dziewczyną? - Zapytał.
-Tak. Jesteśmy przyjaciółkami. Co jej jest?
-Niestety muszę powiedzieć, że musi tu zostać. Zrobiliśmy jej badania i pobraliśmy krew. Przypuszczam, że to białaczka...
Załamałam się. Te słowa wstrząsnęły mną chyba bardziej niż El, ale nie jestem pewna. Ona zachowała spokój i kazała mi usiąść, a sama porozmawiała z lekarzem.

**Dwa dni później**
Prawie cały czas siedziałyśmy w szpitalu. Nawet nie zadzwoniłyśmy do chłopaków, ani do jej mamy, bo nie chcieliśmy ich denerwować. Co prawda jej mama powinna wiedzieć, ale z tego co mówił Liam teraz jest w USA, więc niech się nie fatyguje tutaj. Przypuszczenia lekarza się sprawdziły. Natalie ma białaczkę i musi zacząć się leczyć. Dobrze, że przyjechała do szpitala teraz, bo choroba dopiero się rozwija. Siedzimy z nią całymi dniami, bo jest przytomna, ale cały czas próbujemy ją pocieszyć. Nie dość, że chłopaki są w trasie to jeszcze ta pieprzona białaczka. Bardzo chciałaby zadzwonić do Niall'a, ale niestety ona również uważa, że nie chce mu przerywać obowiązków.

**Oczami Natalie**
Gdy dowiedziałam się o mojej chorobie bardzo się przestraszyłam. Dlaczego akurat ja?! Co ja takiego zrobiłam, że mnie Bóg tak ukarał?! Mam dość życia! Mam dość tego, że dziewczyny marnują na mnie swój czas. Wolałabym umierać w spokoju, ale zgodziłam się na chemioterapię. Codziennie ktoś mnie odwiedza, ale nie chcę z nikim gadać. Po prostu chcę Niall'a przy sobie. Czemu zachorowałam teraz gdy go nie ma przy mnie? Wróci dopiero za niecałe dwa miesiące. Cały czas siedzę w tym szarym szpitalu, a za oknem maj. Kwiaty już zakwitły, ale ja muszę tu siedzieć. Nie mogę spotykać się z nikim poza tym szpitalem. Wkurzają mnie lekarze, ob traktują mnie jak dziecko. Do tego Niall chciał ostatnio rozmawiać na skype'ie, ale ja wolę przez telefon. Piszę z nim codziennie i rozmawiam, ale nie jestem w stanie mu tego powiedzieć. Dziewczyny też nie mogą choć by bardzo chciały. Udają przed chłopakami szczęśliwe, ale wcale tak nie jest. Przez chemioterapię wypadają mi włosy i niedługo będę całkiem łysa, a kto chciałby taką dziewczynę? Teraz gazety będą miały nowy temat : Dziewczyna Niall'a Horana jest łysa. . Po prostu świetnie.. Niestety nadszedł dzień, w którym musiałam powiedzieć wszystko Niall'owi. Zadzwonił do mnie na skype i musiałam odebrać. Dziewczyny były wtedy ze mną, a on z Zayn'em i Lou.
(Z-Zayn, L - Lou, E- El, P-Per, N- Niall, J-ja.)
N - Cześć kochanie. - Powiedział uradowany Niall, ale kiedy na mnie spojrzał zasmucił się.
J - Hej.
N - Co ci się stało? Jesteś w szpitalu?
J - Tak. Przepraszam, że ci nie powiedziałam, ale.. bałam się. Teraz też się boję, bo każdy dzień może być dniem mojej śmierci. Mam białaczkę.. - Popłynęły mi łzy.
N - Słucham? I mi nie powiedziałaś?
P - Niall.. Ona się bała. Cały czas jest smutna.
Z - Perrie .. wiedziałaś o wszystkim ? Czemu mi nie powiedziałaś?
L- I ty El też? Jak mogłyście?
E- Nie czas na tłumaczenia. Teraz najważniejsze jest jej zdrowie.
N - Ale się leczysz prawda? Przyjechać do ciebie? Mamy niedługo wolny tydzień...
J - Nie martw się. Chemioterapia na razie nie przynosi skutków, ale choroba dopiero się rozwijała gdy trafiłam do szpitala i da się to wyleczyć. Przynajmniej lekarz tak mówi, ale ja i tak w to wierzę.
N - Nie wiem jak mogłem cię zostawić..
J - Już się nie martw.. Raczej nie ma potrzeby byśmy byli razem, bo ja całkiem nie mam włosów... Tylko zobacz..
N - I tak cię kocham..
J- Ja ciebie też. Musze już kończyć, bo lekarz się wkurza, ale mam skype'a na smartfonie, więc tak pogadamy. Pa. Kocham cię. Pozdrów wszystkich.
N - Pa.. Ja ciebie też. - Powiedział i się rozłączył.
_________________________________________________
Jest kolejny rozdział ; ) Musiałam to napisać, bo mam wspaniały pomysł  ; P Jak się podoba 'tragiczna' historia Natalie? Może tak być czy nie ? Ma umrzeć czy raczej przeżyć i jak myślicie : co zrobi Niall?
Odpowiedzi piszcie w kom ; ) Zapraszam do dalszego czytania i na mojego drugiego bloga :
horan-and-smith.blogspot.com

3 komentarze:

  1. Rozdział świetny.! Już się nie mogę doczekać, co będzie dalej.! Pisz szybko następny. : )

    OdpowiedzUsuń
  2. O MATKO!
    Coś ty jej zrobiła?!
    Nie mogę się doczekać NN ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. CO BĘDZIE DALEJ?!
    CHCĘ NN <3

    OdpowiedzUsuń