poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Rozdział 43.

Wszyscy ludzie w restauracji zaczęli klaskać (okey xD).
Nie wiem jak, ale słyszeli naszą rozmowę. 
Po kolacji postanowiliśmy wrócić do domu.
Było jeszcze wcześnie, więc zanim dotarliśmy do mieszkania to najpierw odwiedziliśmy Liam'a i Daniele.
-Cześć. - Ucieszyła się Dan, która otworzyła nam drzwi. 
Przytuliłyśmy się i weszliśmy do środka.
Liam i Bella właśnie oglądali mecz. 
Krzyki było słychać w całym domu. 'No strzel tego gola !' 
I tym podobne. 
Byli tak zajęci oglądaniem i kibicowaniem, że nawet nie zauważyli, że przyszliśmy.
-Cześć ! - Krzyknął Niall prosto do ucha Liam'a. 
Ten aż spadł z kanapy. 
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. 
-Mógłbyś ostrzegać przed takimi rzeczami ! - Powiedział Liam z podłogi. 
-Dobra, dobra. 
-Co tak wcześnie ? Myślałem, że będzie coś więcej po tej kolacji. - Powiedział Liam. 
Dan puknęła go lekko w głowę.
-Liam ty już dobrze wiesz, że nic więcej być nie może. - Powiedziałam.
-A czemu ? - Zapytała Bella, która wszystkiemu się przysłuchiwała.
-Bo Twoja mama jest w ciąży.. - Powiedział Liam. 
-To cudownie ! Jak damy mu na imię ? - Zapytała podekscytowana Bella.
-Jeszcze nie wiadomo czy to chłopczyk czy dziewczynka. - Odpowiedziałam.
Bella mnie tylko przytuliła i wróciła do oglądania meczu.
Po chwili poszłam razem z Dan do kuchni. 
Chciała mnie oprowadzić po całym domu. W końcu kupili sobie nowy. 
-Chcesz herbaty ? - Zapytała.
-Jasne. Ale Niall się ucieszył. 
-No widać. Cały promienieje. - Zaśmiała się Dan.
-Faktycznie. Nie przyjrzałam mu się dobrze. 
-Który miesiąc ? 
-Pierwszy. Znów się namęczę trochę. 
-Oj tam. Z jednym wytrzymałaś to i z drugim. 
-Tak tylko boję się, że znowu będzie zagrożona ciąża.
-A to wcześniej była ? 
-Tak. - W tym momencie wszedł Niall.

**Oczami Niall'a**
Poszedłem do kuchni po coś do picia. W końcu Liam nawet nie chciał się podnieść. 
Już miałem wchodzić gdy usłyszałem słowa Natalie. 
-..boję się, że znowu będzie zagrożona ciąża.
-A to wcześniej była ? - Zapytała jej Daniele.
-Tak. 
Po tych słowach wszedłem do kuchni.

-O czym rozmawiacie ? - Zapytałem.
-Podsłuchiwałeś ? - Obie mnie zapytały.
-Nie. Dopiero co przyszedłem tutaj. 
-Masz szczęście. - Powiedziała Nat.
-A to ukrywasz coś ? -Zapytałem obejmując ją od tyłu rękoma.
-Nie. - Dała mi buziaka. 
-Przyszedłem po coś do picia. 
Dan podała mi szklanki i colę i wyszedłem z kuchni.

**Oczami Natalie**
-Prawie się dowiedział.. - Powiedziałam gdy Niall się oddalił.
-Trudno. Powinien wiedzieć.. Nie uważasz ?
-Daniele.. Obiecaj, że mu nie powiesz.. Nie możesz.. Liam też nie wie.. Wiedzą tylko rodzice.. On nie może..
-Okey. Tylko, że lepiej abyś ty mu powiedziała, a nie ktoś inny.. Przecież on to może usłyszeć jeśli my będziemy o tym rozmawiać.
-Dobrze.. Jeśli się coś będzie działo to mu powiem.. Przecież znów mogą być problemy.
-Natalie.. Posłuchaj mnie wreszcie.. Albo mu powiesz, albo zrobię to ja.. Chcesz mu powiedzieć później ? Jak znów będę problemy ? Weź .. Przecież się nie opłaca.. On będzie cierpiał..
-No dobra.. Powiem mu jak wrócimy do domu..
Daniele mnie przytuliła, po czym wzięłyśmy herbatę i ciastka, i poszłyśmy do salonu.

**Następnego dnia**
Gdy się obudziłam było po 10. Dzisiaj była niedziela czyli miałam wolne.
Bella też nie szła do przedszkola.
Podniosłam się z łózka.
Niall'a już nie było.
Gdy stanęłam zaczął boleć mnie brzuch.
Złapałam się za niego i w tym momencie wszedł Niall.
-Co jest ? - Podbiegł do mnie szybko i przytrzymał, żebym nie upadła.
-To nic takiego. Trochę boli. Tak jest zawsze.
-Na pewno ? - Niall tak się przejął. A nie było czym.
-Tak. Bella wstała ? - Próbowałam zmienić temat.
-Nie. Jeszcze śpi. Wczoraj tak długo nie mogła zasnąć to dzisiaj pośpi do 12.
-Okey. To ja się ubiorę i zejdę na śniadanie za chwilę. Idź już.
Niall dał mi buziaka, po czym wyszedł z pokoju zamykając za sobą drzwi.
To słodkie, że tak się przejmuje.
Poszłam do garderoby wziąć jakiś zestaw.
Długo zastanawiałam się co ubrać.
Na dworze było zimno. Niebo zachmurzone. Czasami widać było małe promienie słońca, które próbowały przebić się przez ciężkie chmury.
Na szczęście nie padało. Było około 10 stopni.
Dzisiaj raczej nigdzie nie wychodzimy, więc nałożyłam lekko podarte rurki, luźną koszulkę, a na to ciepły sweter.
W takie zimne dni przydają się też ciepłe skarpety. Dobrze, że sobie kupiłam.
Włosy dokładnie rozczesałam i spięłam w luźnego koka, po czym poszłam do kuchni gdzie siedział Niall.


**Pięć miesięcy później**
To już szósty miesiąc. Tak się cieszymy.
Niall cały czas siedziałby ze mną. Niestety to jest niemożliwe, bo przecież nikt za niego pracować nie będzie.
Dzisiaj akurat siedzimy sobie razem.
Podczas oglądania telewizji poszłam po herbatę do kuchni i w połowie drogi zasłabłam.

**Oczami Niall'a**
Zobaczyłem jak Natalie upada. Tak się wystraszyłem.
Podbiegłem do niej i zadzwoniłem na pogotowie, a później do Liam'a.
Powiedziałem co się stało.
Obiecał, że przyjedzie jak najszybciej do nas z Dan i zajmie się Bellą.
Tak się bałem.
Pobiegłem po Bellę i powiedziałem jej co się stało.
Zaczęła płakać.
Powiedziałem, że za chwile będzie tu Daniele i Liam.
Na szczęście przyjechali przed karetką.
Ja pojechałem z Natalie do szpitala.
Cały czas trzymałem ją za rękę.
Lekarz wypytywał o wszystko.
-Który miesiąc, czy bierze jakieś leki, czy była na coś chora?
-Szósty miesiąc. Leków nie bierze. Przecież t niezdrowe. Nie pije też. Je same zdrowe rzeczy, a chora nie była.. - Odpowiadałem.
-Zaraz. Przypomniało mi się, że była chora na białaczkę. Sam nie wiem jak mogło mi to wypaść z głowy.. - Powiedziałem po chwili.
-Aha. No w takich przypadkach zdarza się zapominać o takich rzeczach.. Jest możliwość, że znów może mieć białaczkę.. Ona zawsze jest taka blada ? - Zapytał.
-Tak. To znaczy od kilku miesięcy.. Teraz jest luty.. Gdzieś tak od listopada. A czemu pan pyta ?
-Nie zdarzało jej się upadać czasem ?
-Mnie nie ma często w domu. Zostaje zawsze sama z córką gdy gdzieś idę. A jak córka jest w przedszkolu to przychodzą do niej przyjaciółki. Nie widziałem, żeby ją coś ostatnio bolało.
-Dziwne. Ale sprawdzimy wszystko.
-Dziękuję.
Po chwili byliśmy w szpitalu.
Natalie się obudziła w drodze do niego.
chciała coś powiedzieć, ale nie mogła wykrztusić słowa.
 W szpitalu od razu przewieźli ją na salę.
Później zaczęły się badania.
Siedziałem tam chyba trzy godziny.
Nie mogłem jej zobaczyć i dowiedzieć się jak się czuje.
W końcu wyszedł lekarz i podszedł do mnie.
-Pańska żona ma białaczkę. Znów. Tak, więc musi zostać pod naszą obserwacją. Tylko jest taki problem, że nie chce brać leków. Nie chce stracić dziecka.. Mógłby pan ją przekonać ?
-A to mogę już od niej wejść?
-Tak oczywiście.
-Dobrze. Za chwilę będę.
Wszedłem do sali.
Siedziała na łóżku i płakała.
Była załamana.
Podszedłem do niej i ją mocno przytuliłem.
Wtuliła się w mój tors i nie chciała oderwać.
 W końcu usiedliśmy na przeciwko siebie i zacząłem rozmowę.
-Czemu nie chcesz przyjmować leków ? - Zapytałem.
-Bo to zabije James'a.. - Uroniła kilka łez.
-Ale Twoje życie też jest ważne.. Dla mnie.. Dla naszych przyjaciół i dla Belli..
-Ale ja nie chcę. Wolę umrzeć.. On musi przeżyć..
-Nie płacz.. Coś wymyślimy..
-Ale ja nie wezmę tych leków. Teraz jedź do domu..
-Nie. Ja tu zostaję.
-Kocham Cię. - Pocałowałem ją.
Widać było, że podniosło ją to na duchu

Gdy wyszedłem na korytarz zauważyłem tam ...

_______________________________
Hejoo : )
Co tam ? : )
Podoba się rozdział ? Będzie trochę tragicznie.. :/
Czasem musi tak być.
Jak myślicie. Natalie wyzdrowieje ?
I kogo Niall zastanie na korytarzu ?
Jakie chcecie zakończenie ?
Tak w ogóle nie wiem czy Wam się to podoba.
A jak myślicie czemu syn ma mieć na imię James ? xD
Odpowiedzcie na pytania :)
A jak macie jakieś pytania do mnie lub do bohaterów to zapraszam do specjalnej zakładki.
Nikt się nic nie pytał jeszcze ;CC
Tak, więc czekam na wasze opinie i pytania : ))
Do następnego. 

3 komentarze:

  1. Myślę, że może wyzdrowieje, ale to zależy od Ciebie :)
    Na korytarzu, będzie Bella, Dan i Liam?
    Mi obojętnie jakie zakończenie :)
    Podoba się rozdział, podoba :D
    Może James, bo James Arthur? Tak mi do głowy przyszło :D A tak poza tym, to nie wiem :D
    Czekam na nexta! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana świetnie piszesz :) wrzucaj nexxta :) Nie wiem kto będzie na korytarzu ale zostawiam to tobie słonko :* Dawaj nexxta :* Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no James bo to drugie imię Nialla
    no i może 1D i Belle i Danielle zostanie na korytarzu
    ja chcę żeby Natalie przeżyła
    przecież jedno dziecko już mają
    mogą zrobić kolejne
    musi być szczęśliwe zakończenie

    OdpowiedzUsuń